czwartek, 20 czerwca 2013

Niech tak zostanie. 12/??

Kiedy wyszykowałem się i zjadłem szybko śniadanie, wsiedliśmy z Tomem do busa który czekał już pod naszym domem.
Nie wiedziałem czego się spodziewać po dzisiejszym wywiadzie. W sumie to nawet nie przywiązywałem do tego zbyt dużej wagi. Co będzie, to będzie. Jedyne co mnie cieszyło i zajmowało moje myśli przez cały czas, to to, że w końcu dostałem coś, czego oczekiwałem przez ostatnie miesiące. Miłość Toma. Nie taka braterska, tylko taka o której zawsze marzyłem.
Na wspomnienie ostatniej nocy, aż zrobiło mi się ciepło. Tak naprawdę nie dotarło jeszcze do mnie całkowicie, co takiego się wydarzyło. Tom jest moim bratem, w dodatku bratem bliźniakiem. To niedorzeczne myśleć o tej sprawie od tak - normalnie. To przecież kazirodztwo. Mimo tego czułem się teraz całkowicie szczęśliwy.
Ukradkiem spojrzałem na bliźniaka wpatrującego się beznamiętnie w mijający obraz za oknem. Opierał znudzoną głowę na policzku i wyglądał, jakby miał zasnąć. Niepewnie przysunąłem się do niego i położyłem delikatnie dłoń na jego udzie. Nie mogłem rozgryźć, o czym teraz rozmyślał. Pod wpływem mojego niewielkiego dotyku poruszył się lekko i spojrzał na mnie z ukosa. Uśmiechnąłem się nieśmiało i przybliżyłem do jego twarzy. Przez chwilę zauważyłem strach w jego oczach. Pewnie myślał, że chcę go pocałować przy świadkach. W busie siedziała przecież jeszcze ochrona i reszta zespołu. Ominąłem sprytnie jego usta i zbliżyłem wargi do jego ucha.
- Kocham cię Tom. - wyszeptałem i niezauważalnie musnąłem jego ucho.
Dredziarz spojrzał na mnie krótko i uśmiechnął się.
Nawet nie zauważyłem kiedy już dojechaliśmy do studia telewizyjnego. Wyszliśmy z busa i powędrowaliśmy do dużego oszklonego budynku. Wszyscy widząc nas na korytarzu, uśmiechali się fachowo i kierowali dokąd mamy się udać.
Po chwili siedzieliśmy całą czwórką na białej kanapie w studiu nagraniowym. Kilka minut czekaliśmy na prezenterkę która zaraz również się zjawiła.
- Witajcie. - podała dłoń każdemu z nas i z uśmiechem usiadła na swojej kanapie

***

Wywiad minął bardzo szybko. Nawet zdziwiłem się, że nie zapytała o moją przygodę w klubie. Najwidoczniej Jost truł mi tylko dupę, bo chciał mnie nastraszyć, a sam zadbał o to, żeby nic nie dotarło do mediów i żeby wszystko zostało usunięte z prasy. W sumie to nawet dobrze, bo z pewnością ciągnęłoby się to za mną przez jaki czas.
Słońce powoli zachodziło, a ja wygodnie rozsiadłem się w miękkim fotelu. Cały dzień przeminął tak szybko, że aż się zdziwiłem. Zbliżał się wieczór, a ja czułem się nieludzko zmęczony.
- Bill. - usłyszałem zza ściny głos Toma.
Niechętnie podniosłem się i mimo wszystko poszedłem w tamtą stronę.
- Co. - oparłem się  framugę. Mój głos zabrzmiał zbyt szorstko.
Słysząc mój ton, zaskoczony bliźniak obrócił się w moją stronę i podszedł powolnym krokiem.
- Hej, co taki zły? - jego twarz znalazła się blisko mojej.
- Przepraszam, jestem wykończony. - westchnąłem cicho i spuściłem wzrok n ziemię. Czułem, że Tom właśnie się uśmiechnął.
- Kocham cię, głupku. - szepnął i chwycił mój podbródek, mocno całując usta. Jego dłonie były takie przyjemne...
- Bill, Tom?

***
Szczerze aż wstyd wstawiać takie krótkie g***o :P. Wybaczcie mi. Strasznie zaniedbałam to opowiadanie, a chcę, żeby choć trochę ruszyło.
Odcinek dedykuję wszystkim czytającym, odwiedzającym tego bloga i komentującym. To dużo dla mnie znaczy, dziękuję!! :-)
Dedykuję to również Madzi. C, jak zwykle zresztą :D Do zobaczenia w szkole ;-).

3 komentarze:

  1. Faktycznie, trochę krótko, ale lepszy rydz, niż nic. ^^ Przynajmniej mi się humor trochę poprawił, jak to przeczytałem.
    Ogólnie odcinek nie był taki zły, chociaż nic nie wnosi do tego opowiadania. Może tylko to, że bliźniacy wiedzą, czego w końcu chcą. I zastanawia mnie ta końcówka... Ktoś ich zobaczył?
    A tak od innej strony; to muszę powiedzieć, że robisz błędy w zapisie dialogów i w niektórych miejscach zabrakło przecinka. Następnym razem zwróć na to większą uwagę. xD Weny, Unen!

    Pozdrawiam,
    Illusion.

    OdpowiedzUsuń
  2. No i kropeczek kilku też ci zabrakło ;P

    Kurczę, przerywać w takim momencie... Niedobra jesteś, wiesz? Tak długo czekać i jeszcze w TAKIEJ CHWILI...
    Ale mimo wszystko podobało mi się i wymagam od ciebie szybkiej kontynuacji!

    Pozdrawiam i weny! ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie gadaj, że ich przyłapią... Kocham to opowiadanie i z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek :)

    OdpowiedzUsuń